Czy warto zbierać nasiona na działce?

Czy warto zbierać nasiona na działce?

Od jakości materiału siewnego zależą w dużej mierze dobre wyniki uprawy warzyw, a więc odpowiednia wielkość i jakość plonu. Wielu działkowców samodzielnie zbiera nasiona na działce. Niestety, otrzymane z nich rośliny często nie są identyczne z matecznymi. Dotyczy to zwłaszcza odmian mieszańcowych (heterozyjnych), które na torebce z nasionami były oznaczone symbolem F1. U roślin z tak uzyskanych nasion następuje rozszczepienie cech rodzicielskich, co wpływa na uzyskanie bardzo niskiego i gorszej jakości plonu. Ponadto siewki mogą chorować. Na nasionach z działki często znajdują się bakterie i zarodniki grzybów chorobotwórczych, ponieważ zwykle nie opryskujemy roślin środkami chemicznymi, jak to się robi na plantacjach nasiennych.

Jeżeli decydujemy się na pozyskiwanie własnych nasion na działce, warto zbierać je z odmian o tzw. cechach ustalonych, u których nie wystąpi rozszczepienie cech rodzicielskich. Nasiona można zbierać tylko z zupełnie zdrowych egzemplarzy. U większości roślin muszą być one w pełni dojrzałe, gdyż gwarantuje to wysoką zdolność kiełkowania. Należy pamiętać, że najbardziej wartościowe nasiona znajdują się na pędach pierwszego i drugiego rzędu, czyli tych, które zakwitły jako pierwsze. Dojrzewając, owoce mięsiste (np. ogórek, pomidor) muszą uzyskać odpowiednią barwę i dojrzałość. Najlepiej po zbiorze pozostawić je na kilka dni, aby lepiej dojrzały. Następnie po ich rozkrojeniu wyjmujemy nasiona i dokładnie płuczemy, aby oczyścić je z miąższu, gdyż jego resztki mogą powodować pleśnienie. Czasami łatwiej to zrobić, gdy nasiona pozostawi się w wodzie przez kilkanaście godzin w celu sfermentowania. Później płuczemy je wodą (aby usunąć związki hamujące kiełkowanie), przecieramy je przez sita i suszymy rozłożone cienką warstwą w przewiewnym miejscu, co 2-3 dni mieszając.

Owoce suche (np. u warzyw kapustnych) zmieniają zabarwienie – z zielonych na brązowe i twardnieją. Owoce wielu gatunków po dojrzeniu otwierają się, a nasiona w nich zawarte wysypują się albo ulatują z wiatrem (np. u sałat). Należy więc uchwycić odpowiedni moment zbioru, aby ich nie stracić. Po kilku dniach przystępujemy do omłotu. Następnie przesiewamy nasiona przez sita. Usuwamy też nasiona uszkodzone i nieprawidłowo wykształcone.

Oczyszczone i wysuszone nasiona pakujemy do papierowych torebek i przechowujemy przez zimę w suchych, przewiewnych miejscach, w temperaturze 5-10°C. Niektóre nasiona (np. szparaga, cebuli) wymagają przed siewem specjalnych zabiegów, m. in. stratyfikacji (przechowanie przez pewien okres w wilgotnym piasku lub torfie, w temperaturze około 5°C) bądź skaryfikacji (uszkadzanie twardych łupin mechanicznie lub chemicznie).

Niekiedy zdarza się, że zebrane nasiona nie kiełkują. Na ich złą jakość mogły wpłynąć niekorzystne warunki klimatyczne w okresie kwitnienia i zawiązywania się owoców. Słabą zdolność kiełkowania wykazują też nasiona zebrane z roślin porażonych chorobami, a także przechowywane w złych warunkach.

W takich przypadkach poleca się jednak kupowanie nasion, zwłaszcza nasiona warzyw znanych i renomowanych firm.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *